do Doliny Kościeliskiej
(6 września 2011)

Kiry Hala Pisana Wąwóz Kraków Hala Pisana schronisko na Hali Ornak (powrót tą samą trasą)


otwórz mapkę w nowym oknie

trasa: dość długa, spacerowa, bez trudności
czas (bez odpoczynków): ok. 5 h
dystans (bez uwzględnienia różnic wysokości): ok. 11 km

  zobacz trasę (wizualizacja 3D)

  zobacz profil wysokościowy trasy

W: Dzisiejszy plan to raczej pasywny wypoczynek - moczenie się w termalnych basenach w Bukowinie.
V: Jedziemy tam z samego rana. Nie sądziłam, że są tak duże!
W: Owszem, obiekt jest naprawdę imponujący. Mimo wszystko - nudny jak dla mnie. Nie ma tu typowego basenu pływackiego. A to co jest nie pozwala na jakiś dłuższy dystans, bo co i rusz zderzamy się z kims innym.
V: Dla dzieci to jednak fajne miejsce.
W: Owszem, dzieci tu są zachwycone... po dwóch godzinach mam jednak serdecznie dość moczenia się w gorącej wodzie.
V: Ja też powoli mam przesyt. Wracajmy do Zakopanego.
W: No ale została nam jeszcze ponad połowa dnia... może by tak pójść w góry?
V: Rozleniwiły mnie te baseny... nie chce mi się...
W: Może choć spacer jakąś doliną... by pobyć w górach, ale nie wchodzić nigdzie wysoko?
V: To dobry pomysł. Co proponujesz?
W: Aby nie było zbyt krótko, a do tego były piekne miejsca - Dolinę Kościeliską.
V: Ok, pojedźmy do Kir.
W: Ruszamy w górę zatłoczonej o tej porze doliny. Uff... znów jest koszmarny upał.
V: Tłum też sporawy.
W: Patrz!
V: Zbliża się zupełnie oswojony lis. Przywykł jak widać do turystów .
W: Mijamy bramę Kantaka, potem dochodzimy do wylotu Wąwozu Kraków.
V: Tu jak zwykle jest pustka, choc sam wąwóz jest bardzo uroczy .
W: Zawsze mnie to zastanawia... szlak jakby nieznany tłumom.
V: Robimy kilka zdjęć . Do Smoczej Jamy jednak nie podchodzimy.
W: Z dzieckiem w nosidle nia ma co się wspinać ciemną jaskinią.
V: Idziemy dalej w górę doliny.
W: Docieramy wreszcie do schroniska na Hali Ornak .
V: Tu dłuższa przerwa. Krasnoludka uwolniona z nosidła zwiedza całą okolicę .
W: Sam spacer do schroniska to już całkiem ładna wycieczka. Pora wracać .
V: Tłum w dolinie jest spory i dość męczący.
W: Idziemy w stronę Kir szybkim krokiem, co jakis czas jednak wyjmujemy Krasnoludkę z nosidła.
V: Wreszcie koniec wycieczki.
W: Niby nic wielkiego, ale jednak odczuwa się te kilometry.

by v&w

powrót do listy tras