do Dolinki za Bramką zimą
(7 marca 2011)
Stare Krzeptówki - Droga pod Reglami Dolinka za Bramką (powrót tą samą trasą)
trasa: bardzo krótka, spacerowa, bez trudności
czas (bez odpoczynków): ok. 1 h
dystans (bez uwzględnienia różnic wysokości): ok. 1,7 km
  zobacz trasę (wizualizacja 3D)
  zobacz profil wysokościowy trasy
W: Dzisiejszy plan zakłada rodzinną wycieczkę - spacer z małą i dziadkami do Doliny
Strążyskiej.
V: Zawijamy Krasnoludkę w czapeczkę, szaliczek, kapturek, kombinezonik, dodatkowy kocyk.
Wieje dziś strasznie.
W: Wyruszamy.
V: Jeszcze przed Drogą pod Reglami wściekasz się o coś i walisz kijkiem w ziemię.
W: Cholera! Złamał się... Niezły początek. Czy musi tak wiać?
V: Krasnoludce wiatr nie przypadł do gustu, krzywi się i popłakuje. Bez sensu z tą Strążyską,
przecież to godzina marszu.
W: Do tego na drodze jest ślisko jak diabli.
V: Idźmy może do Dolinki za Bramką.
W: Racja, to lepszy pomysł. Nie będzie ludzi. Blisko. Zjedziecie sobie na sankach.
V: Zagłębiamy się w cichą, pokrytą śniegiem dolinkę, jeszcze bardziej przez to
magiczną niż zwykle
.
W: Idziemy spacerowym krokiem, gęsiego, ostrożnie, bo i tu jest ślisko. W połowie długości
doliny ścieżkę przegradza kilka pni drzew. Babcia protestuje, boi się, że ślisko,
niebezpiecznie, proponuje, żebyśmy wracali.
V: Wsiadam z Krasnoludką na sanki i juhuuuuuuu! w dół
. Mała śmieje się głośno. Po kilku
minutach jesteśmy na Drodze pod Reglami. Czekamy chwilę na was.
W: I tyle. Po wycieczce. Wracamy do domu.
PS V: Po południu idziemy już tylko we dwójkę na godzinę na narty na Polanę Szymaszkową.
W: Ot tak, dla "przetarcia szlaków nerwowych".
by v&w