na Rusinową Polanę i Gęsią Szyję
(18 sierpnia 2006)

Palenica Białczańska Rusinowa Polana Gęsia Szyja Rówień Waksmudzka Psia Trawka Toporowa Cyrhla


otwórz mapkę w nowym oknie

trasa: lekka i łatwa, piękna widokowo
czas (bez odpoczynków): ok. 3-4 h
dystans (bez uwzględnienia różnic wysokości): ok. 10 km

  zobacz trasę (wizualizacja 3D)

  zobacz profil wysokościowy trasy

V: Po dwóch dniach dalekich eskapad dziś odpoczywamy.
W: Ale aktywnie - idziemy na Gęsią Szyję. Zresztą wieje halny i na wysokich szczytach byłoby i tak nieprzyjemnie. Ubieramy się lekko, bierzemy tylko kurtki.
V: Z początku planowaliśmy dojechać do Cyrhli, ale na dworcu okazuje się, że za tą samą cenę możemy dojechać do Palenicy - a w końcu żadna różnica, w którą stronę pójdziemy.
W: I w ten sposób unikniemy tłumu w Palenicy. Dojeżdżamy na miejsce. Szukamy wylotu szlaku, nie pamiętam dokładnie, gdzie jest.
V: Obchodzimy cały parking wypatrując znaków.
W: Niestety, wylot szlaku jest już za bramką TPN, musimy więc zapłacić za wstęp.
V: Idziemy ładną ścieżką w lesie .
W: Patrz, jelenie!
V: Gdzie? Słychać jakieś trzaski i cichnący tupot.
W: Szybko wychodzimy na rozległą Rusinową Polanę. Oprócz nas jest tu jeden turysta i stado owiec.
V: Widok świetny. Przez grań przetaczają się kłęby chmur . Okropnie wieje nawet tutaj. Łaaaaa! Mój kapelusik! Łaaaaap!
W: Rzucam się w stronę toczącego się po ziemi kapelutka. Po raz trzeci mam szczęście: uratowany.
V: Dziekuję...
Cmok.

W: Wyczekuję odpowiedni moment, by jak najmniej szczytów było w chmurach i robię panoramę (panorama z Rusinowej Polany patrz >> tu).
V: Podbiegają do nas cztery półdzikie owczarki podhalańskie. Żebrzą o jedzenie.
W: Parę lat temu była tu taka suka z małymi, to chyba nawet ta sama.
V: Rozkoszujemy się jeszcze chwilę widokami i idziemy w kierunku Gęsiej Szyi . Zatrzymaj się na moment, zrobię ci zdjęcie z tymi genialnymi chmurami .
W: Najpierw drewnianymi schodkami przez polanę, potem leśną przecinką, kilka skałek i szczyt . Widoki ładne, choć panorama z Rusinowej jest szersza.
V: Chwila odpoczynku i w dół na Rówień Waksmudzką. Po drodze mijamy grupki turystów, robiących sobie pikniki na łonie natury. Jesteśmy w wyśmienitych nastrojach, podśpiewujemy sobie.
W: Mijamy ładną Polanę Waksmudzką i zagłębiamy się w las. Droga nieco monotonna, prawie płasko, kilka potoczków .
V: Daleko do tej Psiej Trawki? Zaczyna mi się dłużyć.
W: Zaraz będzie. Nie pamiętam dokładnie kiedy, ale jakoś niedługo.
V: Faktycznie, las przerzedza się i wychodzimy na brukowaną otoczakami drogę.
W: Prowadzi z Brzezin na Halę Gąsienicową.
V: Chwila odpoczynku.
W: Za Psią Trawką przekraczamy mostek nad Suchą Wodą. Idziemy drogą przez las, w pewnym momencie dochodzimy do jakiegoś rozjeżdżonego obszaru, kawałek dalej dochodzi szlak z Kopieńca.
V: Teraz zupełnie nie wiadomo, gdzie jest ścieżka - las jest rozdeptany na szerokości stu metrów .
W: Dochodzimy do budki TPN, kawałek lasem i wychodzimy na łąkę. Ścieżka wyprowadza nas na asfaltową szosę do Zakopanego. Kawałek dalej jest przystanek. Szybko łapiemy busa i wracamy do Zakopanego.

PS V: Po południu poszliśmy na zakupy; w czasie powrotu zmoczyła nas burza znad Tatr Zachodnich. Za to chwilę później zobaczyliśmy prześliczną podwójną tęczę...

by v&w

powrót do listy tras