do Dolinki za Bramką
(10 lipca 2017)

Stare Krzeptówki - Droga pod Reglami Dolinka za Bramką (powrót tą samą trasą)


otwórz mapkę w nowym oknie

trasa: bardzo krótka, spacerowa, bez trudności
czas (bez odpoczynków): ok. 1 h
dystans (bez uwzględnienia różnic wysokości): ok. 1,7 km

  zobacz trasę (wizualizacja 3D)

  zobacz profil wysokościowy trasy

W: Tym razem wybieram się na 3 dni w Tatry z Krasnoludką. Plany mamy dość ambitne, ale prognozy pogody nie są zbyt optymistyczne. Do tego jazda z Warszawy w Tatry teraz jest płynna jedynie nocą. "Gierkówka" jest na długich odcinkach jednym wielkim placem budowy, gdzie stoi się w gigantycznych korkach. "Siódemka" dokładnie tak samo. Nie ma dobrej, szybkiej alternatywy. W dodatku sama "Zakopianka" też jest w przebudowie. Jedziemy niemal 7 godzin, ale wreszcie ok. 16 docieramy do Zakopanego.
K: To gdzie pójdziemy? Chyba gdzieś na spacer.
W: Tak, oczywiście, nie ma sensu iść już gdzieś w góry. Jest późno, a ja jestem mocno zmęczony tą jazdą.
K: To może pod Gubałówkę?
W: Ale po co pod Gubałówkę?
K: Bo tam jest bazarek i są fajne zabawki...
W: Nie! Przyjechaliśmy tu pochodzić po górach a nie po bazarkach. Proponuję którąś z krótkich dolinek. Jedna ma na końcu jaskinię. Niewielką, ale jaskinię. A druga jest bliżej, ma dookoła piękne skałki i potok.
K: To ja wolę tą bliżej.
W: Ja chyba też, jest ładniejsza. Poza tym trzeba się przejść, rozruszać po podróży, a Ty musisz zobaczyć czy buty cię gdzieś nie gniotą. Wycieczka będzie tak krótka, ze nie ma sensu brać plecaka. Jedynie aparat.
K: No to chodźmy!
W: Ruszamy drogą pomiędzy domami Starych Krzeptówek. Podchodzimy koło Chaty Sabały. Teraz jest bardziej zadbana niż kilka lat temu, jest tu normalne muzeum.
K: Co to za dom?
W: Tu dawno temu mieszkał taki stary góral, on zapoczatkował styl zakopiański w muzyce. Kiedyś szliśmy tu z tobą na saneczkach, pamiętasz cokolwiek?
K: Nie...
W: Nieważne, teraz już z pewnością zapamiętasz. Przejdziemy przez pole, a tam jest Droga pod Reglami. Te górki to regle, a droga pod nimi tak właśnie się nazywa.
K: Jakie ciekawe tablice!
W: Opisują jak zachowywać się w parku narodowym. No chodź, nie czytaj już, to w sumie nic ciekawego.
K: Ale fajny potok!
W: Prawda? I jakie skały. Te białe kamienie to wapień i dolomit. Są dość miekkie i woda je wymywa.
K: Wow! I jakie wielkie drzewa! I jaki komin w skałach! Tytus w takim utkwił uciekając przed Romkiem i A'Tomkiem.
W: Tak, pamiętam! Też to czytałem!
K: A tu potok płynie przez ścieżkę!
W: Tak, musimy iść ostrożnie. Te skały jak są mokre to są bardzo śliskie. Uważaj!
K: Nie martw się! Już jestem dalej.
W: Tu już dolinka się kończy.
K: Już? Tak szybko?
W: Mówiłem, że to będzie krótki spacer.
K: Ale za to spacer odkrywców!
W: To prawda, odkrywamy nieco przyrody.
K: Wracajmy.
W: Na Drodze pod Reglami zastanawiamy się co dalej. Może jeszcze inna dolinka?
K: A daleko ona jest?
W: Jakieś pół godziny marszu. Chodźmy.
K: Zmęczona nieco jestem.
W: Ja w sumie też. Nie ma co, jest już późno. Wracajmy przez to pole, tam jest jakas droga.
K: Dobrze.
W: Docieramy do Drogi do Walczaków, a potem do ulicy Kościeliskiej. Robimy jeszcze drobne zakupy i wracamy. Trzeba iść spać, rano pobudka o czwartej.
K: O czwartej?
W: Tak, jeśli chcesz wejść na Rysy od strony słowackiej to trzeba tak rano wstać. Tam się jedzie przez godzinę i idzie bardzo długo.
K: Ok...
W: Wieczorem przychodzi potężna burza. Zastanawiam się czy Rysy jutro będą realne. No cóż, zobaczymy rano.

by v&w&k

powrót do listy tras